Z całym szacunkiem, bo Cię nie znam. Ale maluję od ponad 12 lat, mam warsztat i wiedzę poparte odpowiednim wykształceniem. Sprzedałem trochę tanich (w sensie artystycznym) landszaftów i innych kwiatków, które pasują do kuchni, bo ludzie to lubią i to generalnie najszybciej schodzi w średniej wielkości robotniczo - emeryckim mieście. Dla siebie też malowałem, oscylując wokół niejednego tematu. Jednak artystą to ja się za c🤬ja nie nazwę i za kolejne 10, 20 czy 50 lat. Artystą to kogoś może ewentualnie historia nazwać.
Tak 10$ i zapłaciłbym tyle ponieważ mimo ze zajęło mu to ok 6 minut to nie jest to tak zj🤬e jak trójkąty i kwadraty czy inne bohomazy niby artystów na dobrej fazie .