Ja za dzieciaka miałem zabawkową atrapę strzelby, która naprawdę strzelała (duża, metalowa z plastikową kolbą w kolorze niebieskim). Pamiętam jak wpadłem na pomysł, by naładować ją metalowymi wkładami do pióra.
Strzelałem tak do pluszaków, które przeszywało na wylot.