,,Dajcie mi Niemiecki sprzęt i Polskich żołnierzy, a podbije cały świat''
@Tyler
To sobie poczytaj o GSG9 i akcji np w Somalii. Portki ci spadną tak nisko, że nawet gen. Polko nie zdoła ci ich z powrotem założyć.
Komandosi GROM-u zostali wszechstronnie wyszkoleni w prowadzeniu działań specjalnych, antyterrorystycznych i kontrterrorystycznych, przechodzą szkolenie spadochronowe, ćwiczą działania prowadzone ze śmigłowca i nurkowe. Ich kompleksowe wyszkolenia trwa minimum trzy lata. Każdy z nich posiada dodatkowo specjalizację jako snajper, płetwonurek bojowy, spadochroniarz wyczynowy, łącznościowiec... Wszyscy komandosi przechodzą podstawowe szkolenie medyczne. W czasie szkoleń GROM używa wysokiej jakości imitacji ran, dzięki czemu komandosi mogą przyzwyczaić się do widoku krwi. W ich trakcie komandosi ćwiczą wszelkie możliwe sytuacje jakie mogą ich spotkać podczas ćwiczeń czy też akcji bojowych. Po szkoleniu w Jednostce następuje staż w karetce pogotowia (prawdopodobnie tak kompleksowe szkolenie przechodza tylko paramedycy, reszta operatorów poprzestaje na szkoleniu w Jednostce). Żołnierze jeżdżą razem z lekarzami do najniebezpieczniejszych dzielnic Warszawy - tam przyzwyczajają się do widoku krwi i ran, oswajają się z nimi. Mimo, że używają cały czas ostrej amunicji nie zdarzył się przypadek postrzelenia. Najczęstsze kontuzje to złamania i urazy kręgosłupa. Kiedyś z helikoptera, z wysokości 7 pięter wypadł jeden z żołnierzy. Miał połamane chyba wszystkie kości i liczne obrażenia wewnętrzne, ale przeżył dzięki udzielonej mu przez kolegów pomocy. Pracuje nadal w jednostce, ale już jako cywil. Wszyscy spędzają wiele godzin na doskonaleniu sprawności fizycznej, umiejętności strzeleckich i taktycznych. Szkolą się z wykorzystaniem śmigłowców oraz technik podwodnych. Uczą defensywnej i ofensywnej jazdy się zaawansowanymi technikami łączności, defensywnej i ofensywnej jazdy samochodem, znają podstawy pirotechniki, przechodzą szkolenie narciarskie...