Wysłany:
2020-11-28, 19:58
, ID:
5850002
3
Zgłoś
Nap🤬lam fiskarsem już chyba z piąty rok, od dębiny, przez sękate sądownictwo po wyschnięte orzechy włoskie. Niezliczona ilość strzałów młotem 5kg do rozłupania najgorszych zrostów, ostrzenie kątówką. Ogólnie to już ze 200 metrów nim pokonałem. Innej siekiery nie chcę, tak samo jak innej pilarki niż Husqvarna