Wysłany:
2014-07-25, 22:42
, ID:
3377168
2
Zgłoś
Teraz już bym tego nie robił (30stka pykła jakiś czas temu) ale testowałem kilka lat temu na tych zwierzętach (świniach). Wypadli mi zza górki na prostej na E7, prędkość około 200 km/h (w BMW E60 to jak spacerek). Nie miałem zamiaru chować się na pobocze ani wykonywać gw🤬townego uniku tylko pozdrowiłem długimi i środkowym palcem. Wymiękli. Kij w oko świniom przy korycie. Karetka i policja rzecz święta, mogą jechać z pomocą lub ratować czyjeś życie, ale nie uznaję czegoś takiego jak czyjeś "uprzywilejowane" 4 litery. Teraz rzadko jeżdżę w dłuższe trasy (a jak już to góra przepisowa +10), ale dalej niż krawędź jezdni tym świniom nigdy nie zjadę, chociaż pobocze utwardzone by było. Ból dupy o gimbazie, dresach w BMW za 3... 2... 1 GO!