Mi się zdaje, że gówniarz pobił dziecko faceta, doszło do konfrontacji i matka gówniarza: Nie prawda, mój synek jest święty, on w życiu by nikogo nie uderzył, kłamiesz c🤬ju, (klasyk na polskich ulicach wsród gówniarzy z blokowisk), facet nie wytrzymał i oddał gówniarzowi sprawiedliwość.
janlew napisał/a:
Córkę mu nap🤬lał czy jak? Ale tak czy inaczej to matka powinna wp🤬l dostać.
Nie prawda, nie matka, tylko gówniarz, tak żeby pamiętał czym to śmierdzi, tym bardziej ,że gówniarz może się jeszcze ogarnie w przeciwieństwie do tej baby. Ale osobiście rozwiązał bym to inaczej, bez swiadków, złapałbym gówniarza za fraki i podniósł do góry, to powinno dotrzeć.