Wysłany:
2012-10-28, 21:36
, ID:
1515868
Zgłoś
Jakkolwiek negatywnie i deklasując podejdziecie do tego tematu, nie zmieni to jednak faktu, że tworząc ten prezent, autor poświęcił jej więcej czasu (kilka dni) niż pójść do bankomatu na rogu, wybrać te "kilka stów" i kupić w najbliższym sklepie jakąś tandetną duperelkę + flaszkę i słodycze (raptem kilkanaście minut).
Nie mówię, że jest to "arcydzieło", ale na pewno przejaw sztuki, w której z uporem maniaka i poświęceniem chłopak połączył: grafikę, abstrakcyjną animację, nadał kontekst,
stworzył niebagatelną historię i co najważniejsze, przedstawił swojej dziewczynie prawdziwego Paul'a, którego nie przedstawiłyby żadna duperelka, flaszka, cukierek etc.
To zasługuje na zauważenie i szacunek, a nawet podziw, bo w dzisiejszym "sztucznym" świecie mało jest takich
"prawdziwych" przejawów człowieczeństwa
Brawo Paul!!