Z reguły ludzie którzy pomagają są pokorni i nie chwalą się tym na lewo i prawo. Tutaj wyraźnie widać, że koleś liże dupę społeczeństwu licząc na subki. Oczywiście popieram taką i inną pomoc na drodze. Ale jeśli ktoś to nagrywa, żeby wrzucić na neta, to nie robi tego czysto od serca.
Co do terminu "dawca" - odbierany negatywnie... Ja uważam, że każdy dawca organów to osoba zasługująca na szacunek.

Jeśli koleś się sam wykończy (i przy tym nikogo innego), to znaczy, że selekcja naturalna działa prawidłowo, a świeżutka wątroba zbawi pana/pani XY od cierpień. Same pozytywy!