Wysłany:
2018-12-19, 9:18
, ID:
5338929
Zgłoś
kiedyś, lat temu dziesiąt, widziałem jak gość z zespołem downa jechał z mamą na rowerku do kościółka. Zatrzymał się na szlabanie,na przejeździe kolejowym. Najpierw przywalił w ten szlaban, a później się go złapał i po przejechaniu pociągu szlaban go zaczął unosić do góry. Oj śmiechu był przy tym, niestety wówczas to telefony tylko stacjonarne były w użyciu...