Widzę na nowy poziom żebrania o piwa wszedłeś.
Koreański pop, ptak z ulicy sezamkowej - ja już się przyzwyczaiłem, po prostu omijam jego gówna. Niech się dzieciak nacieszy wirtualnymi piwkami bo to jedyny sens jego marnej egzystencji.
Jeśli chodzi o batalie Halman vs pinkman, moim zdaniem jest jakieś 3720473819481728-0 dla Halmana. Ten drugi pan wrzuca zazwyczaj gownianej jakości filmiki z chin, zdecydowana większość na jedno kopyto. Już wole raz na jakiś czas ptaka z ulicy sezamkowej przeplatanego dobrymi i średnimi materiałami, a nie 15 potrąceń, 5 kradzieży w Brazylii ze strzałem w okradanego i 5 randomowych wypadków, wszystko w jakości 13p z monitoringu ulicznego. Nic dziwnego, ze z piwami tak cienko.