Wysłany:
2019-09-24, 20:49
, ID:
5513469
11
Zgłoś
Podobny przypadek miał miejsce kilka lat temu na trasie Tarnów-Kraków-Auschwitz. Otóż pierwszy transport więźniów do tego obozu odbył się właśnie z Tarnowa. Podczas którejśtam rocznicy zorganizowano coś w rodzaju "wycieczki pamięci". Po uroczystościach w samym Tarnowie ocaleni, dziennikarze i jakieś pionki z władz zapakowały się do specjalnie na tę okazję podstawionego pociągu, żeby przebyć nim tę trasę. I podczas jazdy jeden z ocalałych uczestników tego pierwszego transportu zmarł. Prawdopodobną przyczyną zgonu był atak serca spowodowany silnymi emocjami, jednak nie można też wykluczyć ran głowy zadanych przez żołnierza kolbą karabinu.