BongMan napisał/a:
Uj🤬a go wiewiórka a skomle jakby to był co najmniej niedźwiedź.
Bo to BYŁ niedźwiedź (wśród wiewiórek). Przerośnięte bydlę...
BTW Jego okrzyk mi coś przypomniał. Około drugiej klasy podstawówki jak dawali mi zastrzyk to spinałem dupsko (więc sam sprawiałem, że bolało jak sk🤬ysyn) i darłem japę "nie żyję!!!" i tym podobne bzdety. Rodzina przez dobre parę lat wypominała mi to z sadystyczną radością, jego czeka to samo