Wysłany:
2021-06-15, 0:18
, ID:
5994430
3
Zgłoś
Akurat znam gościa. Handluje czym się da w zależności od sezonu. A to truskawka, a to pamiątki na starówce, a to wata cukrowa, balony. Nie robi tego w detalu .. zazwyczaj pomaga mu w tym cała rodzina + zatrudnione osoby. Czytaj: w zależności od asortymentu 5-15 stoisk.
Jest bezkompromisowy.. jak czuje kasę to potrafi pójść po bandzie i broni swojego źródła dochodu..
Wyrzucili go z targowiska.. oficjalnie bo był chamski (jestem w stanie w to uwierzyć) ale nieoficjalnie bo sprzedawał truskawki taniej od innych. A biorąc pod uwagę to co pisałem wyżej.. nie było to jedno stoisko to się wielu osobom nie spodobało.
Niestety tam gdzie jest kasa nie ma sentymentów.
Targowisko należy do miasta, zarządza nim spółka.. żadni handlarze nie brali jakiś kredytów, żeby je wyremontować jak ktoś głupoty napisał. Zasady są jasne i jednakowe dla wszystkich.. płacisz za miejsce i handlujesz.
Teraz wyobraźcie sobie.. inni handlarze mają kupiony krótkoterminowy towar a pozbyć się go nie mogą bo ktoś ma niższe ceny.. wyrzucają gościa z targowiska.. ale on też ma ten sam krótkoterminowy towar, którego nie spieniężyć, bo go wyrzucili z targowiska. Emocje biorą górę.. i dochodzi do tego do czego doszło..