arcybiskup napisał/a:
Tacy jesteście szybcy do karania, a gówno wiecie o co poszło. Raz chcieli mi odholować auto w Niemczech bo jakiś żartowniś odwrócił znak i nie zauważyłem, że stanąłem na miejscu dla inwalidów. Parkingowego i laweciarza gówno to obchodziło, poradzili napisać odwołanie, a zapłacić i tak musiałem. A wy tu, eksperci z krótkiego filmiku już wszystko wiecie. Poza tym, słychać, że kierowca lawety też jest czarny, więc teorie o BLM i lewakach sobie wsadźcie.
Jeżeli byłeś przy tym, to dałeś się oszukać. Otóż w przypadku niepoprawnego parkowania odholowanie nie jest środkiem karnym. Odholowanie ma zapewnić to, żeby auto nie stało w miejscu, w którym przeszkadza. W momencie, gdy kierowca zgłosi się po samochód w trakcie odholowywania należy mu się mandat (i zwrot kosztów dotychczasowych działań - np. przyjazdu lawety), ale nie ma absolutnie żadnych podstaw, żeby odholowywać samochód, skoro chce go przestawić na właściwe miejsce.
Inaczej to oczywiście wygląda, jeżeli podstawą odholowania były sprawy związane z własnością pojazdu (np. zajęcie komornicze, czy wstrzymanie leasingu).