Wysłany:
2013-02-10, 10:37
, ID:
1839296
25
Zgłoś
Jak ja swojemu sierściowi rzucałem, to z przedpokoju do wanny. Jak kot nie widział miejsca lądowania małego drucika, to nawet nie celował w krawędź wanny, tylko wskakiwał bezpośrednio do środka. Możecie sobie wyobrazić, jak go wyc🤬jałem, gdy do wanny nalałem lodowatej wody:DD