Nauczycielska codzienność
2
102
C................s
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Nie rozumiem dlaczego tak rzadko są wyciągane jakieś poważniejsze konsekwencje z takich akcji. Dzieciak atakuje nauczycielkę i nic mu nie zrobią. Dzieciak rzuca krzesłami po klasie to co najwyżej jakieś tygodniowe zawieszenie w prawach ucznia i każdy ma w dupie kary. A wyp🤬olić na zbity pysk ze szkoły i niech dojeżdża 20km do innej to mu rodzice pasem szkolne wygłupy wyperswadują. Nienadające się jednostki trzeba izolować od normalnych.
Kiedyś linijka i wskaźnik były gwarantem posłuchu, dziś krzywo spojrzeć nie można bo biedactwo będzie się w nocy moczyć.
podpis użytkownika
"Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na milion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć." T. Pratchett
Jakieś 17 lat temu, jeszcze na początku liceum kolega pod nieobecność nauczyciela zaczął przewracać ławki klasowe. Jak nauczyciel wszedł to ten kolega stał tyłem do drzwi i nie widział go. Nauczyciel jak ogarnął wzrokiem ten burdel, to nie wahał się długo, wziął jedną z ławek i przyj🤬 przez plecy temu koledze, który leżał na glebie jeszcze z 10 minut. Już do końca liceum nie odj🤬 żadnego numeru. I tak powinno się traktować nieogarniętych "uczniów".
