Nie jestem PiSowcem, ale tutaj Jarek poleciał pięknie . Już nie chodzi o poglądy, Palikot kazał się Polakom wyrzec polskości, z resztą sam ją sprzedaje.
Hmmmmm, jakby mu podał rękę to by było "j🤬y komuch, patrz jaką szopkę z palikotem urządza, zmarłego brata mu obraża, a teraz się witają jak gdyby nigdy nic", jak mu nie podał to jest "ja p🤬le jaka szopka, przecież wiadomo, że oni wszyscy są w układzie, a on teraz odp🤬la, że niby mu ręki nie podaje". <mózg rozj🤬y>
No i k🤬a prawidłowo. Za te chamskie odzywki do niego (zadzwoń do brata) powinien dostać jeszcze w mordę.
Co prawidlowo? Gdyby jarek nie byl zwyklym umyslowym cieciem. Gdyby nie wywyzszal sie, swojej partii i smierci swojego brata-kaczora... Gdyby nie zwolywal popaprancow spod znaku "szukamy krzyza" na plac i nie chcial chowac truchla swojego mini-braciszka jak jakiegos zasluzonego w bojach herosa to by nikt po nim nie cisnal.
Nie podając ręki w takim momencie jak ten, to moim zdaniem zniżenie się do tego samego poziomu, jaki to prezentuje Palipies. Widać jaki zadowolony z siebie matoł. Pewnie tętno 200 na 100.
Tak swoją drogą, to w sumie C🤬J mnie to boli, czy mu podał rękę czy nie. Bardziej boli mnie fakt, że tacy ludzie władają naszym krajem. To chyba najbardziej demotywujące...
Tu właśnie wyłazi słoma z butów. Dobry polityk , przywódca powinien byc ponad to i nawet wrogowi podac rękę. Kij Palikotowi w oko ale Jarkowi melon w d.u.p.ę.