Wysłany:
2012-11-13, 11:24
, ID:
1562792
6
Zgłoś
Chyba rozwiązała się zagadka z poprzedniego roku, kto faktycznie atakował i rzucał kostką chodnikową. W tym roku antifa i kolorowi wyszli, przeszli bez jednego zająknięcia i rozeszli się do domów. I znów narodowcy, którzy powinni mieć największy szacunek do symboli narodowych, robili zadymę. Widać gdzieś pod koniec kolegę z onkologii, który - trzymając w łapie zmiętą flagę - rzuca kamieniami w policję. A skądże, to wcale nie jest hipokryzja, prawda?
I jeszcze ci organizatorzy, którzy nawołując do nieatakowania "prowokującej" policji (która była niezwykle grzeczna i miła dla bydła, choć powinna dla przykładu spałować do nieprzytomności ilu się da), faktycznie prowokowali demonstrantów do dalszych "walk".
No, ale p. Zawisza nadal jawnie w TV kłamie, że to wina państwa, policji i systemu, chociaż na wszystkich materiałach (nie mówię o tych z TVNu czy TVP, ale tych amatorskich, bezstronnych) jak byk widać, kto był agresywny i robił największą demolkę.
Wstyd mi strasznie, że taki obraz Polaka-patrioty idzie w świat.