Żenujące są komentarze o języku niemieckim, doprawdy

Autor coś sp🤬olił i wstawił zupełnie co innego, i wygląda na to, że albo nawet nie spojrzał na własną wstawkę, albo nie ma zielonego pojęcia o żurawiach samojezdnych.
LTM 11200-9.1 produkowany jest oczywiście przez firmę Liebherr i nie tyle siła udźwigu, co maksymalna wysokość podnoszenia sprawia, że żuraw ten jest wyjątkowy. Pozwala na podnoszenie ciężaru maksymalnego, wynoszącego do 1200 ton (milion dwieście tysięcy kilogramów - to prawie pierdylion!) na wysokość około 3 metrów, zaś mniejsze ciężary nawet do ponad 170 metrów. Żurawie te wykorzystuje się bardzo często do montowania elektrowni wiatrowych o turbinach dużych mocy, a więc i wysokich oraz ciężkich. Niejednego z Was zastanawiało, jak duża jest taka elektrownia widziana z bliska - zobaczcie więc fotę samych elementów wirnika (materiał własny):
A to nie są wcale elementy największych elektrowni - takie jak na zdjęciach montuje się nawet mniejszymi dźwigami
LTM 11200 waży , bagatela, 96 ton, do tego montuje się na nim przeciwwagę o masie 202 ton. Napędzany jest przez 8-cylindrowego turbodiesla o mocy 679 KM, zaś sam wysięgnik obsługiwany jest przez drugi, 326-konny silnik. Napęd przenoszony jest na pierwsze sześć z dziewięciu osi, z których pięć pierwszych i dwie ostatnie są skrętne. Ciekawostką jest, że kolos ten nie wlecze się przy swojej ogromnej masie jak pieprzeni niedzielni kierowcy, a potrafi bezproblemowo przemieszczać się z prędkością 75km/h! Uważajcie na niego

(zanim napiszecie, że 75km/h to faktycznie zap🤬lanie przypominam - on waży k🤬a 100 ton!!)
A tak wygląda w pozycji roboczej (wygląd może różnić się w zależności od rodzaju zastosowanej kratownicy, zapotrzebowania na udźwig, itp.):
Piękna maszyna, ale żeby ją obsługiwać trzeba nie lada doświadczenia i umysłu, a i odpowiedzialność jest równie wielka, jak ten żuraw