grotik napisał/a:
on tego nawet nie przełykał...
to się nazywa picie gardłowe

żaden z tego pożytek
dość proste w wykonaniu kwestia próbowania.
Otwierasz gardło i na bezdechu chlup...
to jak z paleniem... miast jointa walisz z wiadra...
taki sam poniewierający efekt...
ale co to za przyjemność powiedz mi?
do niektórych rzeczy należy dorosnąć...
tak jak do pica Whisky...