A teraz rządzi nami Jarek czyli stary pedal hipokryta który nie umie się ubrać, sam nie potrafi zrobić nawet zakupów i nigdy nie wyjechał dalej niż Żoliborz w Warszawie. Faktycznie jest lepiej...
Powinno być tak, że każdy ma prawo głosu, ale głosy są ważone. Coś w stylu, jak jest we wspólnotach mieszkaniowych, gdzie waga twojego głosu liczona jest od metrażu twojego mieszkania.
Przykładowo na podstawie PITu. Podstawowa waga głosu to 1, ma to każdy. Potem w zależności od tego ile PITu zapłaciłeś przez ostatni (jakiś tam ustalony) okres, liczona jest waga głosu.
Najprościej, zapłaciłeś 1000zł PITu, do "wagi" twojego głosu jest dodawane 1000, czyli waga twojego głosu to 1001.
I tyle - kto ma większy wkład w państwo, ma więcej do gadania przy wyborach.