Wysłany:
2015-07-03, 0:57
, ID:
4072047
Zgłoś
W woju na placu mieliśmy miniaturkę w/w ustrojstwa - jednoosobową, 3 koła z rur i 6 łożysk. Ręce i nogi gościa rozpiętego z wewnętrznym kole przypinało się dodatkowo taśmami. Rozkręcało się to oczywiście ręcznie. Byli goście co w trakcie wirowania na maksa odgryzali się czy opowiadali dowc🤬y. To mnie przekonało, że spadochroniarstwo jest nie dla mnie...