Śpieszę z wyjaśnieniem jak do tego doszło.
Jest to odcinek drogi między Bonarką a Rondem Matecznego, a dokładniej ul. Kamieńskiego, przy zjeździe na al. Powstańców Śląskich.
Tutaj widok barierki przed wypadkiem:
goo.gl/maps/g0YN4
Powyższe zdjęcie zostało wykonane w 2011 roku, ale nie ukazuje ono uszkodzenia, które było widoczne na niej już od jakiegoś czasu.
Przechodziłem tamtędy jakieś dwa tygodnie temu. Fragment barierki prostopadły do Kamieńskiego miał kształt litery "U" - najwyraźniej ktoś przetestował niedawno jej wytrzymałość. Wyglądało na to, że bariera zadziałała wtedy prawidłowo, nie była w żadnym miejscu przerwana, ale wgniecenie sprawiło, że od strony Kamieńskiego powstał róg, na który pechowo musiał nadziać się kierowca Audi.
Czy zarządu dróg nie jest zobowiązany do natychmiastowej naprawy tego typu uszkodzeń?
Jeżeli w wypadku zginęli ludzie, ktoś powinien za to odpowiedzieć.