Mam dwa koty i oba z silnym instynktem mordercy - choć na co dzień żyją w domu. 2 lata temu na działce biegały sobie wolno (problemu nie było, bo co jakiś czas wracały, no i spały całą noc z nami w łóżku) i przynosiły nam różne łupy: myszy, szczury, ciężarne szczury łąkowe, pasikoniki itd. Ale kocur przebił wszystko: najpierw wydłubał małe z gniazda i znosił je do domu, by na koniec przywlec wielką jak połowa jego samego kreta-matkę. Nie mam pojęcia, jak udało mu się zabić tak wielkiego stwora, szczególnie że przecież krety mają ostre zęby i długie pazury
Koty są boskie!