TranzystorWyklęty napisał/a:
Chłopie, k🤬a. Jaki torf z gliną? O tej porze roku dziwisz się, że samochód masz up🤬lony? Przecież po opadach deszczu, albo śniegu, zmieszanych z kurzem i błotem nawożonym na kołach przez samochody, nie ma szans przejechania 100km czystym samochodem. I to nie wina naszych dróg, tylko wszędzie tak jest.
No właśnie nie bardzo. Często w nocy jadę DK92 w okolicach Wrześni i tam w stronę Słupcy zamiast solą lub piaskiem, sypią piachem z gliną przy przymrozkach. Tam prawie nie ma bocznych dróg gruntowych, wszędzie asfaltowe, to skąd ten syf na jezdni? Kurz, błoto? Latem i jesienią kurzy się bardziej i są prowadzone prace polowe, a drogi nie są tak uj🤬e jak po jednym, dwóch takich "posypaniach" zimą. Piasek płukany jest droższy od zwykłego piasku gliniastego, lub raczej gliny piaszczystej. Te dwa ostatnie występują wszędzie, wystarczy zgarnąć wierzchnią warstwę darni i... masz już czym sypać. Tu jest problem.
Piasek płukany idzie do żyda albo na budowę prezesa zarządu dróg, a sypią tym, co znajdą na miejscu. Dlatego auta wyglądają jak by wróciły z rajdu błotnego.