zapewne o to ze jest dobrym kieszonkowcem. chociaz z poczatku wygladalo jakby andrei podszedl do swojego wybranka i mial go objac i ucalowac jedynie speszyl sie na widok kamery
Tam później prowadzący tłumaczy zachowanie Szewczenki. Mówi, że on i ten dziennikarz chodzili do jednej klasy. I zawsze tak robią jak się spotkają. ; ]
k🤬a chciałbym zyc w kraju w ktorym takie chore akcje to chleb powszedni i nie wyrzuca go na zbity ryj zeby posadzic lamusa ktory nagada sie jak pijany dzepetto i 0 humoru, k🤬a wielka afera by była... piwo !!!