Postawcie się w sytuacji tego nauczyciela.
Kształcisz się przez 30 lat by później kolejnych dwadzieścia spędzić ucząc młodzież. Chcesz przekazać im swoją wiedzę, doświadczenie i sprawić, by mieli w życiu dorosłym lepszy start i mogli coś osiągnąć... A później zostajesz zaatakowany przez debila z bronksu, którego matka buja się na zasiłku na osranym dildo, a stary siedzi w pierdlu.
Powód ataku? Domagałeś się minimum szacunku. Szacunku który ci się należał z racji pełnionej funkcji.
Na miejscu nauczyciela oblałbym ze swojego przedmiotu wszystkich uczniów płci męskiej, którzy byli w czasie zajścia w sali i nie zainterweniowali, nie pomogli. Zero tolerancji dla znieczulicy.
Co zaś tyczy się Murzynka - wydalić z uczelni i pozwać za napaść. Mam nadzieję, że takie kroki zostały podjęte.