Wysłany: 
2012-11-21, 15:32
                                                                                                                , ID: 
1590093
                                                                                                                                    2  Zgłoś
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    @ pylaochos - Jakby chcieli wyjaśnić co się stało to nie byłoby problemu... Oni (Macier i s-ka) z każdej najmniejszej poszlaki (czasem wyimaginowanej) wysnuwają daleko idące wnioski, a że było ich wiele i każda bardziej absurdalna od poprzedniej to nie dziw się, że duża część ludzi nie traktuje ich poważnie. Zadałem sobie ten trud i obejrzałem kilka "wystąpień" Macierewicza na ten temat, przeczytałem kilka artykułów i zauważyłem manipulacje różnymi danymi na dużą skalę. Dane często były naciągane do aktualnie omawianej tezy. A z tego co wiem to z sekcji pasażerów wynika, że nie mieli popękanych bębenków co pozwala stwierdzić, że nie było nagłej zmiany ciśnienia występującej przy wybuchu.