Wysłany:
2017-06-15, 14:07
, ID:
4956107
Zgłoś
Dżizas. Przypomina mi to pewną sytuację jak byłem w liceum. Byłem na Sylwestrze w domu jednego zajebistego ziomka. Większość jego znajomych była z liceum uchodzącego w moim rejonie za "elytarne". Same snoby, dzieciaki z dobrych rodzin i bananowa młodzież. Nigdy, NIGDY nie widziałem takiego bydła na domówce jak to, które zrobiła ta banda. Obrazki takie jak w temacie nie były niczym odosobnionym.
Za każdym razem na imprezie błogosławię mój żołądek, który jest słabszy niż głowa. Nie ma szans żebym złapał zgona i zrobił osławionego "wieloryba", bo zwyczajnie nie dotrwam.