Wysłany:
2013-02-24, 13:02
, ID:
1884034
Zgłoś
Raptem wczoraj, po raz pierwszy natknąłem się na wywiad z udziałem tego niedoj*banego łoligarchy. Sama dyskusja na temat wiarygodności tego domniemanego milionera jest przerażająca. Właściwie to nie jestem w stanie pojąć ludzi, którzy mają co do niej chociażby wątpliwości. Już pomijając brak naturalności i żałosne demonstracje trwonienia pieniędzy w najbardziej debilny sposób. Na pierwszy plan obok niewyjściowej, zaprzeczającej działalności w branży estetycznej- mordy, pojawia się nienaturalnie poprawna dykcja, którą zapewne szlifował w jakiejś marnej szkole aktorskiej. A te banały o marzeniach, ciężkiej pracy i wytrwałości. Scenariusz chyba pisał mu kolejny adept tejże szkoły...