Teoretycznie jest to możliwe. Jest to pistolet czarno prochowy, który w przeciwieństwie do dzisiejszej broni niema łatwej możliwości usunięcia niewypału. W przypadku zaistnienia takowego, powinno się zaczekać ok 40 sekund, z lufą skierowaną w kierunku kulochwytu, gdyż możliwe jest że jakieś iskry wewnątrz broni jeszcze się tlą i zajmą resztę prochu. jeżeli jednak to się nie stanie, należy ponownie dosypać proch na panewkę ponowić próbę strzału. Jeżeli i to zawiedzie to pozostaje najmniej przyjemna czynność czyli usunięcie kuli z lufy za pomocą lufy świdra. Świder należy wkręcić kule, a następnie starać się ją wyjąć. Kolega najprawdopodobniej zapomniał na strzelnicy o kroku 2 a w domu przypadkowo naciągną kurek.
Zagadka rozwiązana
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Żartowałem, to na pewno fejk