Młode małżeństwo przyjechało do bacy na miodowy miesiąc. Zamknęli się w pokoju i kilka dni w ogóle nie wychodzili. Baca zainteresowany pukał i pukał, aż mu otworzyli, po czym wdał się w rozmowę a w końcu pyta:
- Cym ze wy zyjecie? Nicego wy przeca nie jedli te pare dni.
- Żyjemy owocami miłości.
- Ale skórek łod tych łowowców to pzez okno nie wyrzucojcie bo sie kury dłowiom.
                                                                                            - Cym ze wy zyjecie? Nicego wy przeca nie jedli te pare dni.
- Żyjemy owocami miłości.
- Ale skórek łod tych łowowców to pzez okno nie wyrzucojcie bo sie kury dłowiom.
 

 
                                     
                                                                                             
                                     
                                     
 
                                                                                                        