Chociaż nie słucham tego rodzaju muzyki, ale strasznie irytuje mnie taka dyskryminacja... "brudasy"? wchodząc na jakąkolwiek techno imprezę wskazałbym już na wejściu więcej brudasów. Może powiedzmy, wszyscy jesteśmy jeb....i brudasami. Typowe myślenie schematyczne, ograniczające się do pewnej wiedzy, ale tylko wiedzy teoretycznej zaczerpniętej z wypowiedzi innych, które z resztą też nie są(jak myślę) poparte doświadczeniem praktycznym.
Mam kolegę, który jest perkusistą w grupie metalowej, w Montrealu. Jakiś czas temu się rozwiódł... dlaczego?
Ponieważ o włosy dbał bardziej niż o żonę.
Żeby mieć takie włosy to trzeba o nie dbać, a w nażelowanych fryzurkach jest o wiele więcej brudu niż w takiej fryzurze.