Wysłany:
2020-05-25, 22:29
, ID:
5697426
Zgłoś
Kiedyś z roboty chcieli mnie wysłać do Chihuahua w Meksyku, zapierałem się "rencami i nogami".
Koniec końców wysłali Hiszpana, co u nas robił.
Po powrocie opowiedział dialog z taxi z lotniska do hotelu.
Lądował w poniedziałek.
Driver - o w dobry czas pan trafił do nas .
Hiszpan- o a to dlaczego?
D- a mieliśmy bardzo spokojny weekend
H- o to świetnie!
D- dokładnie ! Tylko 17 ludzi zastrzelili...