Wysłany:
2012-05-03, 20:51
, ID:
1115272
2
Zgłoś
@up
I kto tu się napina. To, że kozaczenie swoją głupotą jest teraz w modzie to fakt. Modne jest JP, przeklinanie, jaranie trawy w wieku 12 lat i potem masz pokolenie z gąbkami zamiast mózgów które chłonie każdą propagandę jaką się im poda (niezależnie czy to z telewizji czy z przezajebistego internetu). A każdy kto czyta książki to na pewno kujon i donosiciel bo ma potrafi myśleć na większy dystans niż 2 dni do przodu i myśli zamiast robić to co mówi jakiś raper, gwiazdor czy inny najważniejszy w bojówce.
Poziom matury to jakaś kpina i każdy kto nie potrafi jej zaliczyć na podstawowym poziomie jest po prostu głąbem i "babka się na mnie uwzięła" czy "łajezu, uczyłem się ale czegoś innego, to nie moja wina" tego nie zmieni.
W swoim roczniku słyszałem takich wymówek po maturze sporo. Ciekawe że to zawsze byli ci mądrzy których w czasie szkoły interesowało tylko żeby pośmiać się ze starszego nauczyciela, pokazać mu "faka", a po szkole byle iść na piwko czy zajarać.
Jeśli nie potrafisz zdać matury sprofilowanej pod idiotów to sam sobie odpowiedz kim jesteś.