Wysłany:
2022-07-19, 21:56
, ID:
6238160
3
Zgłoś
Niestety bandyci robią się coraz bardziej bezczelni, a tego typu przykłady przychodzące ze świata pokazują im, że "jednak chyba można".
U nas z kolei policja coraz częściej nie chce stawać w obronie normalności. Dobra takie jak spokój, cisza, sen... stają się powoli luksusowe. W weekend byłem u znajomych i usłyszałem historię, jak to policjant, któremu sąsiad robił dzienne dyskoteki zza płotu, przegrał sprawę o immisję, bo wieś się zmówiła i zaświadczała, że nie było to tak uciążliwe i pan policjant przesadza.
Jestem ciekaw, czy naprawdę musi dojść do argumentów na poziomie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie", żeby coś się zmieniło. Czy naprawdę nie można po prostu zacząć egzekwować ludzkiego prawa do spokoju, ciszy, wypoczynku i innych fundamentalnych wartości decydujących o tym, czy w danym miejscu DA się żyć, czy nie?