kucma19 napisał/a:
@UP
Twierdzisz ze matematyka jest bez sensu a fizyka i chemia jest naukami bez ktorych nie bylo by zycia. A ja twierdze ze bez matematyki nie bylo by chemii i fizyki. I kto ma racje?
Nie popadajmy w skrajnosci. Matematyka opisuje swiat ktory nas otacza, bez niej nie mialbys komputera czy telefonu wiec moze nie jest taka bezużyteczna.
A zale ze to mi sie w zyciu nie przyda albo tamto jest brednia bo nie wiesz co cie w zyciu spotka. Wiedza na temat astronomii mi sie nie przyda ale ciekawi mnie wiec ja poglebiam. Trzeba byc ciekawym swiata a nie zalic sie na biedny pierwiastek ze on mi sie nie przyda, rownie dobrze nic mi sie w zyciu przydac nie musi. Mam wrazenie ze to jest usprawiedliwianie swojej glupoty, nie wiedzy? To tak jak jest coraz popularniejsze "nie wiem, nie znam sie"ale wcale nie trzeba sie znac zeby cos wiedziec, wystarczy odrobina wysilku w celu wyszukania informacji ktore np. bezposrednio nas dotycza ale z lenistwa mowimy" nie wiem nie znam sie" i niech ktos nam to powie albo zrobi to za nas.... znowu sie niepotrzebnie unosze
jeżeli ja się na czymś nie znam i nie potrzebuje tego do życia to mówie "nie wiem, nie mam pojęcia" mam udawać że cos wiem? Mówisz, ze bez matmy nie ma fizyki i chemii... powiedz to wszechświatowi który opiera się na fizyce, nie na wyliczeniach matematycznych, chyba że przyjmujesz za początek wszechświata zaistnienie pierwszej zaisanej cyfry czy pierwszego pierwiasta wymyślonego przez człowieka, matma to umowny wymysł człowieka, a fizyka czy chemia jest była i zawsze będzie, więc proste jest fizyka/chemia ---> człowiek ---> matma a nie... matma ---> człowiek. Inna sprawa, Ty masz swoje racje ja mam swoje racje, nie uważam, że matematyka jest zbędna, ale moim zdaniem funkcje czy wielomiany są niepotrzebne ludziom do szczęścia jeżeli wybierają inny kierunek w życiu, a nasza edukacja "uszczęśliwa" wszystkich na siłe. Co z tego, że ludzie nie wiedza ile jest planet w naszym układzie słonecznym, ważne że potrafią wyliczyć delte.
mieliśmy tam fizykę, matmę oraz chemie... i co zapamiętałem? Że matma to idiotyczne bezsensowne regułki, a fizyka czy chemia to nauki bez których nie byłoby życia, nie musisz znać pierwiastów, żeby życ, natomiast prawom fizyki poddać się musisz, i nawet sam jesteś w stanie określić co na Ciebie działa w danym momencie (przynajmniej ja potrafie)
