Wysłany:
2021-05-19, 23:02
, ID:
5979233
Zgłoś
Pewien facet był batdzo głodny, jednak prawie bez pieniędzy. Wszedł pełen nadzieji do baru mlecznego. Patrzy, jakiś facet czyta gazetę, a przed nim stoi zupa. Więc podszedł i zaczął jeść najciszej jak potrafił. Je łyżkę za łyżką, wniebowzięty. Nagle trafia na coś co nie powinno być w talerzu. Wyławia łyżką grzebień, po czym rzyga do talerza. Na to typ nie odchylając nawet gazety:
-Pan też już doszedł do grzebienia?