Presty napisał/a:
Czy nie chodziło o martwe pole?
Mnie sie bardziej spodobało, że po takim "dotknięciu" Toyota przodu nie ma...
... ale jak wszystki z plastiku, trudno sie dziwić. Koszt naprawy tego muśnięcia min 12 000 PLN
Przecież przód straciła nie w wyniku "dotknięcia" tylko w wyniku kierunkowego p🤬dnięcia opony pod ciśnieniem. Stań sobie koło takiej wybuchającej opony to zobaczysz jak sam polecisz, a przy okazji rozbierze cię do zera.
A 12 tys? Od czego jest AC!