Wysłany:
2013-07-05, 8:53
, ID:
2302893
6
Zgłoś
Mimo wielu lat litwinizacji Wilna i tak Polaków jest tam ponad 20%... I wiecie co? Gdyby w takim Szczecinie Niemców byłoby 20% wcale bym się nie dziwił jakby robili marsze narodowe i domagali się swoich praw dla mniejszości (dlatego by uniknąć takich problemów wysiedlono Niemców wykorzystując fakt, że to oni wojne wywołali i ją przegrali). Mało tego, my teoretycznie wojne wygraliśmy, sowieci bezprawnie zabrali nam Wilno, Grodno i Lwów, trzy wielkie miasta, w których dominowali etnicznie Polacy. Wielu z tych Polaków zostało tam, bo tam jest ich ojczysta ziemia, tam urodził się ich dziad, ojciec, matka, babka, tam urodzili się oni i tam chcą spędzić resztę życia. Tylko z tego powodu, że sowieci przyłączyli te miasta do republik Polacy mieszkający w tych regionach mają się asymilować? Przecież to nie oni byli ludnością napływową w Wilnie czy Lwowie, ale byli to Litwini i Ukraińcy! Polaków na Litwie jest ponad 200 tys., są u siebie od kilku pokoleń, nie przyjechali tam za socjalem jak Turcy do Niemiec, nie pałętali się po świecie jak Cyganie, nie szukali azylu jak Ż__zi, oni tam po prostu byli!
Swoją drogą, litewskość dzisiejszych Litwinów i ich nawiązania do historii WKL też nie są do końca poprawne, mało tego, potwierdza to sporo historyków litewskich. Dzisiejsza Litwa to potomkowie Żmudzinów i Auksztotów, z Wilnem i Dziukami mają niewiele wspólnego.