Wysłany:
2013-11-11, 18:45
, ID:
2657503
9
Zgłoś
Strasznie p🤬licie... obie strony.
Wyzywacie się od lewaków/narodowców, czy c🤬j wie kogo jeszcze, a gówno sobą prezentujecie. Obie strony. Jedni najlepiej by wszystkich wyrzucili z kraju, którzy się z nich poglądami nie zgadzają, a drudzy obrzucają gównem pierwszych w imię tolerancji. I na odwrót ze merytoryczną zmianą tematu. Przede wszystkim jesteście ludźmi.
Lewa strona:
Sorry, ale jesteście upośledzonymi "lewakami" (btw. co to k🤬a za słowo?), skoro nie tolerujecie wszystkich tak samo. Prawicowiec powinien być na równi z ciapkiem, czy homoseksualistą. (z ciapkami to przesada, ale nie każdy ciapek to kurestwo. Nie każdy chce się wysadzić, a znam takich) Ale nie, lepiej szukać konfliktu, plując tym samym w konsekwencje bycia lewicowcem, czyli pacyfizm. Ale co ja wymagam od troglodytów umysłowych... ( oczywiście nie wszyscy, nie ma tylko czarni i bieli, ale też jest i szarość)
Prawa strona:
Coś takiego, jak patriotyzm "działa" przez całe życie, a nie raz do roku. Obrażacie prawdziwych patriotów nazywając samych siebie per patriota. Parodia i kpina.
Oczywiście nie tyczy się to wszystkich. Po każdej stronie są jednostki rozumne, lecz szkoda, że grupa skretyniałych bęcwałów niszczy imię, jak nie jednej, to drugiej strony. To jest w tym najsmutniejsze.
Kwintesencja:
Nie macie własnego, o takiego tylko dla siebie, rozumu? Musicie gdzieś przynależeć? Tak ciężko samemu wystosować postawę do jakiegokolwiek problemu bez opowiadania się po jednej ze stron, czy jest jakiś j🤬y przymus by przynależeć do jakiejś ze stron?
Aaaa... jest, lenistwo i ciemnota umysłowa.
Dno intelektualne.
Jeden i drugi nie rozumie słów, który wykrzykuje, symboli, które nosi, programu (o tak, sroga większość), który mimo wszystko reprezentuje, ale i tak to on ma racje i c🤬j w dupę innym, jeśli się nie zgadzają.
Zajmijcie się swoimi sprawami, a nie (kolokwialnie mówiąc) wchodzicie innym z butami w życie. Nie szukajcie problemów.
Świętujcie ten doniosły dzień godnie, z poszanowaniem tego, co ów dzień sobą prezentuje. Z poszanowaniem drugiej osoby i ich poglądów. Tak ciężko zrobić coś tak łatwego i ludzkiego? Czy tylko trzeba prowokować siebie nawzajem i dawać pożywkę ścierwu, jakimi są media?