Witam.
W internecie jest bardzo dużo (różnych) informacji dotyczących Marszu Niepodległości. Wiele z nich trochę mija się (według mnie) z prawdą, dlatego opiszę jak ja to widziałem.
Dzień po MN zauważyłem że najwięcej do powiedzenia mają osoby które tam nie były, a całą wiedzę zaczerpnęły z TV/radia/internetu.
Na MN byłem pierwszy raz. Ale już po pierwszym razie dało się odczuć podział na „ludzi z marszu” oraz chuliganów (bo nie wiem jak ich inaczej nazwać).
Po marszu oglądałem różne materiały publikowane przez media. Miałem wrażenie że oglądam sceny z jakiegoś filmu wojennego, a nie marsz w którym uczestniczyłem.
Ja widziałem ludzi z których ponad 70% niosła flagi, a w mediach byli ludzie w kominiarkach.
Ja widziałem dzieci w wózkach, ludzi starszych (tak na oko z 60-tke na karku), małżeństwa.
Zacznę od przedstawienia trasy marszu :
źródło :
cdn19.se.smcloud.net/t/photos/t/253414/marsz-niepodleglosci-11112013_1...
Dla ludzi którzy nie znają Warszawy poniżej przestawiam mapki gdzie znajduje się „tęczowa flaga” oraz Ambasada Rosji.
Poniżej Plac Zbawiciela – miejsce gdzie jest „tęczowa flaga”.
Jak widać nie była to trasa przemarszu.
A tutaj Ambasada Federacji Rosyjskiej :
A jeszcze niżej ambasada w przybliżeniu :
Ok, zacznijmy od tęczy.
Jak zapewne zauważyliście była ona w pewnej odległości od trasy marszu. Czyli ludzie którzy tam poszli nie znaleźli się tam przypadkiem. Dlatego osobiście uważam że powinna tam wkroczyć policja, otoczyć teren i spuścić soczysty wp🤬l.
Dla mnie to wandale a nie patrioci.
A teraz op🤬l dla organizatorów (tutaj ktoś musi potwierdzić moje przypuszczenia) i policji.
Nie dam sobie ręki uciąć ale Marszałkowska z Placu Konstytucji na plac Zbawiciela nie była
„zablokowana” przez Straż Marszu. Idąc Marszałkowską (na południe - dla tych co nie byli na marszu) widziałem płonącą tęczę i szczerze mówiąc myślałem ze tam trzeba iść (nie tylko ja tak pomyślałem). Dopiero na światłach ktoś z tłumu krzyknął że trzeba iść w prawo.
Czy tam w ogóle była policja? Przecież to było do przewidzenia że mogą próbować podpalić tęczę skoro rok temu też spłonęła.
Co do samej tęczy to ciekawa sprawa. Spłonęła a rok temu. Przez prawie 12 miesięcy nikt nie kiwnął palcem żeby coś z tym zrobić, aż tu nagle 3 czy 4 dni przed marszem odbudowano tęczę.
Dlaczego nie zrobiono tego po marszu, albo np. 3 miesiące wcześniej ?
Ale to pozostawiam wam do przemyślenia.
Gdy byłem na skrzyżowaniu Waryńskiego z Nowowiejską (widoczne na powyższej mapce) słychać było że trwa tam wojna. Masa petard, i (chyba) odgłos kostki brukowej uderzającej o ziemie.
DUŻA WIĘKSZOŚĆ ludzi miała na to WYJ🤬E i szła sobie spokojnie dalej. Przy Nowowiejskiej była grupa ludzi która obserwowała to co tam się działo. Cały marsz szedł sobie dalej. Dało się wtedy poznać kto przyszedł na marsz, a kto na rozróby.
Dalej było spokojnie. Co jakiś czas tylko zatrzymywaliśmy się z niewiadomych przyczyn, ale nikt z tego powodu nie wyrywał i nie rzucał kostką brukową.
Nawet nie zauważyłem że mieliśmy ambasadę Rosji (bo marsz przechodził obok niej dwa razy).
Tutaj tylko trzeba dodać że trasa marszu była „klepnięta” przez Urząd Miasta (czy innych 'rządzących').
Jak widać ktoś tutaj miał w dupie którędy idą ludzie i obok jakich budynków przechodzą.
Dlatego „karny k🤬s” dla w/w.
Jak już byłem na Belwederskiej to dowiedziałem się smsem że marsz został zdelegalizowany.
Kolejna trochę „z dupy” decyzja. I że niby co? 100 000 ludzi ma zejść z jezdni na chodniki ?
Jakoś nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić.
Jeszcze zapomniałem dodać pewnej rzeczy. Jeszcze na ulicy Spacerowej słyszałem z końca marszu jak Policja mówiła że wobec które nie stosują się do ble ble ble może być użyta siła ble ble ble posłowie, senatorowie i inni ble ble ble powinni opuścić marsz ble ble ble.
Takich nawoływań było chyba z 4 albo 5. Na Belwederskiej (ulica jest lekko stroma w na południe) zobaczyłem że jestem na końcu marszu. Za nami w pewnej odległości (może z 40 metrów) stała policja (standardowo : kaski, tarcze itd.).
Gdy byłem już na wysokości ulicy Aleksandra Sułkiewicza wszystko zaczęło się blokować. Marsz stał w miejscu.
A teraz dla odmiany pochwale organizatora. W ostatnim samochodzie był Krzysztof Bosak który powtarzał żeby ciągle się poruszać, nie zostawać w tyle, trzymać się marszu.
Jakiś (tutaj brakuje przekleństw) człowiek rzucił petardą w stronę policji – czy doleciała czy nie, tego nie wiem, bo słyszałem tylko huk za swoimi plecami. KB powiedział żeby nie rzucać niczym w policję i nie prowokować ich w żaden sposób.
A teraz będzie coś o czym pewnie w mediach nie powiedzą. Policja zaczęła napierać na tłum. Był taki ścisk że niektórzy w obawie przed policją przeskalowali przez ogrodzenie po prawej stronie ulicy.
Tutaj chyba nikt nie miał pojęcia (ani ludzie z marszu, ani policja) dlaczego wszyscy stoją. KB kika razy mówił do policji aby nie napierała na tłum. I o dziwo poskutkowało (możliwe że ktoś z policji poinformował że powstał koreczek i że nie ma sensu pchać ludzi).
Przechodząc obok ambasady widziałem płonące „coś” później dowiedziałem się że to budka strażnicza.
I tutaj było identycznie : WSZSCY którzy szli z flagami obok mnie mieli na to WYJ🤬E.
Tam byli tylko jacyś zamaskowani huligani oraz gapie (po drugiej stronie ulicy).
Z tego co później się dowiedziałem to ten teren odgrodziła Straż Marszu.
Nawet mam linka do zdjęcia :
gfx.mmka.pl/newsph/464626/1407295.3.jpg
A teraz ciekawostka.
Dlaczego nie było żadnych rozrób przy Belwederze , przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów?
Ktoś słyszał żeby coś tam się działo ?
Nie ?
A wiedzie dlaczego? Bo tam stała policja. Przed Belwederem stały trzy rzędy policjantów :
i.iplsc.com/policja-przed-ambasada-federacji-rosyjskiej-na-trasie-mars...
Wróćmy jednak do ambasady.
Na początek link :
policja.waw.pl/palm/pl/84/1139/Wydzial_Ochrony_Placowek_Dyplomatycznych.html
„W skali aglomeracji warszawskiej w chwili obecnej policjanci wydziału ochraniają 215 misji dyplomatycznych, usytuowanych w 173 obiektach na terenie 6 Komend Rejonowych Policji.
W skład ochranianych misji dyplomatycznych wchodzi:
93 ambasady;”
Jakoś słabo ochraniali....
„Karny k🤬s” dla ochraniających.
I to w zasadzie tyle. Wszyscy z marszu poszli na Agrykolę.
Na Agrykoli byłem z jakieś 40 min. Tam było spokojnie. Nic się nie działo. Zupełny brak akcji był (tzn nikt nie rzucał kostką brukową, nikt nie podpalał niczego). Tak jakby chuligani tam nie przyszli (podejrzewam że nie przyszli). Wracając mijałem grupkę około 100 policjantów schodzących w stronę rogu Swolażerów-Myśliwiecka. Pełna kulturka. Żadnych kamieni, gwizdów.
Nie wiem co działo się tam dalej.
Wróciłem spokojnie do domu. Po drodze nie widziałem żadnych „zamieszek”.
Jak już drogi czytelniku dotrwałeś do tego miejsca to poświęc jeszcze kilka chwil.
1) ojeju kradną
Zapoznajcie się (pobieżnie) z poniższym linkiem:
wykop.pl/ramka/1729538/okradziony-fotograf-blaga-o-pomoc-historia-wars...
Tutaj pewien fotograf opisuje jak to został brutalnie napadnięty. Smutne jest to że taki incydent miał miejsce, ale on poszedł do chuliganów, więc czego się spodziewał? Że będą mu pozować do zdjęcia?
Jak podrzuciłem w którymś linku marsz był oddzielony przez Straż marszu od tego incydentu. A jak pan fotograf opisuje był tak blisko że czuł ciepło. Czyli był po niewłaświwej stronie.
Jak byłem na Agrykoli, to dwa razy słyszałem info że znaleziono jakieś rzeczy. Był to portfel, zniszczony dowód osobisty i chyba ze 3 telefony komórkowe (jeden to na pewno Samsung).
Dziwnie to wygląda w porównaniu do kradzieży aparatu, co nie ?
2) Przez cały marsz nie czułem się w jakiś sposób zagrożony. Wszędzie wokół mnie byli ludzie u których nie dało się odczuć jakiegoś gniewu. Każdy kto nie był na marszu to widział w mediach zamaskowanych ludzi. Tak, tacy też byli. Ale większość była ubrana normalnie.
Jak już wspomniałem widziałem ludzi i młodych i starych.
Każdy kto nie był na marszu, a wiedzę czerpał z tv to miał przed oczasmi taki obraz:
cdn1.se.smcloud.net/t/photos/thumbnails/145543/marsz_niepodleglosci_w_...
Natomiast ja (będąc uczestnikiem) widziałem to :
ngopole.pl/wp-content/uploads/2012/11/Marsz_Niepodleglosci_55665161.jpg
3) Organizatorzy i Policja
Karne k🤬sy zostały rozdane więc więcej tutaj nic nie mogę dodać.
Policja - Nie było mnie rok temu, więc ciężko powiedzieć czy to że policja trzymała się w pewnej odległości od marszu było dobrym czy złym posunięciem. Ale skoro ludzi było dużo więcej niż rok temu, a incydentów mniej, to chyba lepiej.
Straż marszu – ciężko mi się wypowiedzieć na ich temat. Ja widziałem tam ludzi młodych (w tym drobne kobiety) które można było powalić na ziemię jednym pchnięciem. Ale i tak mam do tych ludzi szacunek, bo „im się chciało”.
Pamiętacie wielką gównoburzę że Straż Marszu była szkolona przez GROM (czy tam byłych Gromowców)? Ja jestem zdania że dobrze by było wyszkolić takich ludzi, aby wyłapywali chuliganów z tłumu.
Organizatorzy – Nie wiem czy ktoś się orientuje, ale organizatorzy przewidywali 50 000 ludzi. Przyszło (z tego co słyszałem) ponad 100 000. Czyli przyszło dwa razy więcej niż się ktokolwiek spodziewał (na Wikipedii można poczytać ile osób miał pierwszy marsz).
4) Flagi
Rzućcie okiem na poniższe linki :
mmwarszawa.pl/photo/1903654/MARSZ+NIEPODLEG%C5%81O%C5%9ACI+2013+W+WARS...
mmwarszawa.pl/photo/1903567/MARSZ+NIEPODLEG%C5%81O%C5%9ACI+2013+W+WARS...
mmwarszawa.pl/photo/1903568/MARSZ+NIEPODLEG%C5%81O%C5%9ACI+2013+W+WARS...
mmwarszawa.pl/photo/1903614/MARSZ+NIEPODLEG%C5%81O%C5%9ACI+2013+W+WARS...
mmwarszawa.pl/photo/1903620/MARSZ+NIEPODLEG%C5%81O%C5%9ACI+2013+W+WARS...
I teraz pomyślcie sobie jak ciężko jest wyrwać kostkę brukową, albo uciekać (lub szarpać się) z policją trzymając w ręku flagę.
Na zdjęciach tego tak nie widać, ale flag było bardzo dużo.
4) Petardy
Jak dla mnie było ich za dużo (o ile w ogóle były komuś do czegoś potrzebne).
Gdzieś przeglądałem wykop.pl i tam ktoś śmiał się z KB za to że powiedział że były petardy które nie dawały huku.
To teraz ja pośmieję się z tego ktosia : Ja byłem na tym marszu i widziałem takie petardy. Tutaj przykład
pirotechnik.pl/u90001a.html (to nie jest lokowanie produktu).
Komuś petardy ręce urwały ? Chociaż palca ?
Jakoś cisza w mediach o tym. Czyli od petard nikt nie zginął.
A napisałem że za dużo, ponieważ szli tam starsi ludzie i ktoś mógł się z tej okazji przekręcić.
5) Karetki
Chwała ludziom którzy nieśli w tym czasie pomoc. Miło też było patrzeć jak marsz w krótkim czasie rozchodził się na boki aby przepuścić karetkę.
I to by było na tyle. Kto chce sobie wyrobić zdanie na temat marszu, to musi w nim po prostu pójść. Z tv/radia/neta dowie się tylko o zamieszkach i chuliganach.
Pozdrawiam.