vajron napisał/a:
Toż mówie, że nie od THC tylko od braku tlenu padały i dlatego potem wyszły wyniki, że mandziur zabija komórki mózgowe a to nie prawda! Zle mnie zrozumiałeś.
Nie wiem co ty masz za kolegów i na czym oni byli, że im jazdy takie robisz, że końca z końcem nie mogą związać. Ja, jak długo palę, nigdy nie miałem jazd, że mnie pingwiny goniły ani żadnych halunów. Tak to jest jak masz kumpli, którzy dla szpanu bucha wzięli, ą że na wsi takie rzeczy to kosmos, to potem mają petardę.
Ta, ja ze wsi jestem. Nie raz paliłem. A u nas we wsi taki jeden był "Amerykon" co 10 Ha konopi zasiał. Siedzi teraz nie wiadomo za co...
W celach rozrywkowych, nie palę trawki, bo to ewidentnie upośledza możliwość logicznego rozumowania. Pod "wypływem" marihuany każda myśl jest genialna (stąd fałszywe pojęcie kreatywności), trafka szczególnie wzmacnia audio, stąd fajnie się gra na gitarze, robi muze na komputerze itp.
Zapytaj jednak któregokolwiek programistę, czy kiedykolwiek był w stanie napisać jakikolwiek program pod wpływem THC? Czy znasz jakiegokolwiek inżyniera projektującego most, który zrobił to pod wpływem THC?
Zatem, palić to se można jak się nie musi myśleć. Natomiast, wszyscy których wymieniłem wyżej mogą swobodnie raczyć się alkoholem, bo nawet w dużych ilościach nie ogranicza on logicznego wnioskowania (właśnie kończe 4-te okocim mocne...)