Wysłany:
2012-11-02, 18:47
, ID:
1529295
Zgłoś
Kiedyś oglądałem długą walkę (chyba potrzebne były 3 rundy) Mameda z jakimś Japończykiem i pamiętam jak Mamed miał w pewnym momencie rękę wykręconą w taki sposób, że to bolało nawet mnie. Byłem pewien, że zaraz odklepie albo kość mu strzeli, a on z tego wyszedł - za to ma u mnie dożywotni szacunek. Nawet mimo gównianych programów i seriali, w których czasem występuje.