postpost napisał/a:
@up
Tez mi się wydawało...
Sam nie wiem. Ktoś, coś?? Narkolepsja? To czemu ją bił w splot słoneczny?
Eee tam, narkolepsja. U baby to najpewniej zwykły wściek macicy która zaczęła wsysać mózg i należało przywrócić ustawienia fabryczne, bo groziło pozbawienie chałupy kucharki i sprzątaczki naraz. Mądre dzieci.