jedziesz sobie spokojnie swoim pasem, nagle jakiemuś j🤬emu debilowi zachciewa się wyprzedzania na oblodzonej drodze. on wychodzi z tego cało, bo tylko lekko cie uderzył - ty wpadasz w poślizg prosto pod koła rozpędzonej ciężarówki i uderzasz w nią bokiem. zero szans na przeżycie, kretyn pozbawił życia pewnie całą rodzinę. życie do dz🤬ka...
podpis użytkownika
Bić, bić i jeszcze raz bić.