Wysłany:
2013-05-03, 9:35
, ID:
2090339
1
Zgłoś
przypomniało mi sie jak kiedys bedac dzieciakiem siedzielismy ekipa na podworku i kumpel znalazl zdechlego szczura chwycil go za ogon i zaczął nim obracac nad glowa niczym lassem a my sie smialismy z tego widoku i w pewnym momencie gryzon urwal sie z ogona i wpadl prosta do buzi jednemu z nas reakcja kumpal było natychmiastowe zyganie a my dalej w smiech....