Jebac_pedalarzy napisał/a:
Łysy c🤬l
Małpy w ciepłych krajach to najgorsze gówno jakie może być. Po części to wina turystów, którzy je dokarmiają, ale one z natury nie chcą się przemęczać i wolą kraść.
Są znacznie inteligentniejsze i zaradniejsze manualnie od innych zwierząt. Podłapały, że turyści je karmią żeby robić im zdjęcia więc nie próbują nawet szukać owoców czy drobnych owadów tylko czekają na gotowe. Kradną portfele, telefony, okulary, często trzymają je i oddają na zasadzie barteru za jedzenie. Potrafią skoczyć grupą na człowieka, otworzyć mu plecak i wyciągnąć zawartość. Czekają w krzakach aż się pójdzie na plażę po czym pędem biegną do ręcznika/leżaka, łapią plecak i wciągają do dżungli gdzie go przetrzepią i zostawią.
Jak nie znajdą nic w torbie to potrafią się rzucić na człowieka i go pogryźć lub podrapać. Lekkie zadrapanie i ma się zj🤬e wakacje - trzeba dzwonić do ubezpieczyciela i szukać szpitala w którym co kilka dni będziemy się meldować na serię zastrzyków profilaktycznych przeciwko wściekliźnie.
Lokalni mieszkańcy tez je leją kijem. Potrafią zaczaić się na dachu hotelu, a jak ktoś wyjdzie na taras to wbiegają do pokoju i próbują coś ukraść.
W sumie to zachowanie przypomina mi trochę zachowanie pewnych grup społecznych w USA....
Niepojętym jest dla mnie to, że jest sporo ludzi którzy specjalnie szukają miejsc gdzie one występują i jeszcze tam ochoczo jadą żeby fotki na insta były. Z dzikimi małpami problemu nie ma (te obserwują człowieka z daleka bo się go boją), z takimi w miejscach turystycznych jest i to całkiem spory.