lapps napisał/a:
jesli magik tak naprawde zabil sie z powodu depresji, to wtedy dokladnie to powiedziales.
Nie. Powiedziałem, że Magik kwalifikuje siędo nagrody Darwina, jeżeli wyskoczył przez prochy. Jeżeli wyskoczył przez schizofrenię, powiedziałem, że nie pierwszy i nie ostatni wariat odebrał sobie życie. Jeżeli odebrał sobie życie tak po prostu, to powiedziałem, że to również zasługuje na słowa krytyki. Ponownie proszę o nie przeinaczanie moich wypowiedzi.
lapps napisał/a:
no ta, bo kretyn to typowy przyklad osoby wartosciowej, ktora moze wiele osiagnac
Jeśli naprawdę wszystko musi być wykładane Ci tak łopatologicznie, to proszę. Mówiąc "ćpun zawsze będzie dla mnie kretynem" miałem na myśli idiotyzm jaki płynie z jego działania. Ryzykuje on swoje zdrowie, życie fizyczne, psychiczne oraz rodzinno-społeczne, dla kilku chwil "jazdy". I tak, może on nadal być wartościowym człowiekiem i zarazem kretynem, który sam prosi się o kłopoty i zawalenie całego świata.
Ponownie przytoczę tutaj Riedla, którego cenię, uwielbiam jego twórczość, ale zarazem miałbym ochotę naprać mu po gębie i nakopać do dupy, za te pieprzone prochy. Jest on bardzo dobrym przykładem w naszej dyskusji. To dlatego przytaczam jego przykład ponownie.
Ach i jeszcze: "kretyna" użyłem tutaj jako określenia, któremu nadano już dzisiaj inne znaczenie, czyli kogoś postępującego głupio, nierozsądnie, nieroztropnie delikatnie mówiąc. Kiedyś "kretynizm" był pojęciem stosowanych dla określenia schorzeń psychicznych, jeżeli dobrze pamiętam.
A co do twojego wykładu na temat "mądrego" brania narkotyków, to rozumiem, że wszystko to praktykowałeś na sobie, że są to wrażenia empiryczne, tak? Jeżeli nie i znasz to tylko z lektury bądź innych źródeł, to takie informacje ciężko jest poddać weryfikacji i nie masz prawa wypowiadać się na ten temat, tak jak to zabroniłeś mi.
A, jeszcze jedno: Nie, nie pijam alkoholu, jestem abstynentem. Alkohol obniża wydolność organizmu, co przy treningach jest wysoce niepożądane.