To ma długą tradycję. Kiedy przy okazji wojny japońsko-kacapskiej kitajce pod władzą Japonii też w niej uczestniczyli, była afera że prawie wszystkie pociski artyleryjskie we flocie były wypełnione trocinami i innym śmieciem zamiast prochu czy triohexapiardów. W czasie śledztwa, mimo że wszyscy wiedzieli kto ten przewał zrobił, czapę dostali ci którzy się ośmielili zeznawać przeciwko oficjelom.
Coś nie mogę znaleźć źródła. Macie więc na pocieszenie śliczny wizerunek który znalazłam w trakcie szukania: